Znacie może projekty FOSS, którym przydałby się dodatkowy programista do utrzymania i/lub rozwoju? Szukam projektu, do którego mógłbym dołączyć, ale chciałbym żeby to było coś, z czego ludzie rzeczywiście korzystają.
Znacie może projekty FOSS, którym przydałby się dodatkowy programista do utrzymania i/lub rozwoju? Szukam projektu, do którego mógłbym dołączyć, ale chciałbym żeby to było coś, z czego ludzie rzeczywiście korzystają.
@hohombe @pfm
Mnie tu zainteresował wasz projekt sensor.community/pl
Mam w szufladzie sensor PM2.5/PM10 i się od dawna przymierzam do złożenia i powieszenia ale chciałem żeby był włączony w jakąś sieć , która działa na zasadzie FOSS i otwartych danych (a nie np jako sieć sprzedaży gotowych czujników jakiejś firmy). Więc chyba niedługo się podłączę :-)
Bardzo się cieszę. Gdy podłączysz czujnik do sieci i zarejestrujesz https://devices.sensor.community/login?lang=pl to poleci sygnał w świat. Tu wytworzony z potrzeb polskiej społeczności: https://aqi.eco/pl Ale po rejestracji, w 5 min możesz zobaczyć pomiary w aplikacji Kanarek. No i tu jest też: https://maps.sensor.community/#3/40.00/15.00
Stroną główną inicjatywy zarządzają twórcy ze Stuttgartu. Ja porzuciłem projekt na 2 lata. Ale chodziło o to, aby to samo działało bez liderów i NGOizacji. I jakoś działa. Ale brakuje polskiej strony. Jeśli ktoś chce pomóc postawić, to zapraszam. Przydałby się moduł analityczny i przyjazna instrukcja.
@hohombe
Jeżeli główna strona jest , z tego co widzę, przetłumaczona to co miałoby być na jakiejś osobnej polskiej stronie ?
https://web.archive.org/web/*/http://luftdaten.org.pl/*
Było trochę tam tego. Badania odnośnie rzetelności czujników. Informacje o fajnych narzędziach z innych gałęzi tego ruchu. Bułgarzy mieli stronę do analiz statystycznych, ale zamknęli ją. Te statystki są mega ważne. Potrzeba polskiego huba. Który nawet z automatu pokazuje różne rzeczy. Z polskich doświadczeń społeczność powstał open source: https://aqi.eco/pl
Jak zaczynaliśmy w Koduj dla Polski z Warszawski Alarm Smogowy (70 latek z energią nastolatka) i Warszawski HackerSpace, nakręcać kilka lat temu warsztaty składania czujników w całej Polsce, to zmieniliśmy z czasem cały globalny projekt. Gdyby nie open source, to centrala w Stuttgarcie pewnie by to blokowała. Mieliśmy niesamowitą energię. Stworzyliśmy instrukcję w PL. Po wielu doświadczeniach warsztatowych. Nie było wcześniej łatwego wgrywania firmware - zrobił to chłop z Hackerspace Warszawa. Wdzięczność wielka ma. Przyniósł to pewnego razu po prostu na warsztaty… :)
W Polsce była tak duża dynami przyrostu nowych czujników, że także Hackerspace Warszawa, pomógł “centrali” ogarnąć automatyczną rejestrację. Wcześniej czekało się miesiąc nawet. Bo ktoś tam siedział i “ręcznie zawijał”. Nie było dla nas granic :))
Ale zachowanie centrali było naprawdę słabe. Oni to wszystko brali do siebie np. wgrywanie firmware, ale nawet nie wspominali że to z PL… namęczyłem się z liderem globalnym Sensor.Community. Nie jest to społeczność. On udaje. Przychodzi na spotkania i mówi o planach a nie patrzy na potrzeby różnych gałęzi. Dlatego my robiliśmy na bieżąco, to co było trzeba. Dzięki interdyscyplinarnemu partnerstwu.
Ale projekt jest mega i w sumie, można się czepiać że neoliberalne, konsumeckie smart city, sprowadzającego aktywność wokół smogu do indywidualnego uniwersum odniesień (jak to jedni socjolodzy/żki opisały z Torunia). Ale ma ten projekt także wymiar użyteczności dla lokalnych alarmów smogowych. Które dzięki takiemu narzędziu, mają możliwość budowania lokalnej świadomości wokół problemu oraz zmiany lokalnej.
Rozmawiajmy. Napisz na priv.