Drobny sabotaż luksusowych źródeł emisji – na przykład spuszczanie powietrza z opon SUV-ów – byłby skuteczną, alternatywną formą protestu dla aktywistek klimatycznych. W ten sposób akcentowałyby klasowy wymiar walki z katastrofą klimatyczną i mogłyby łatwiej pozyskać sojuszników.
Ma ktoś fajne pomysły na duże (A4-A3) superwlepy na szyby takich SUVów?
Ponad trzy miesiące temu Ostatnie Pokolenie, czerpiąc ze wzorców i taktyki ruchu klimatycznego na Zachodzie, z impetem wdarło się do głównego nurtu debaty politycznej w Polsce. Niewątpliwą zasługą aktywistek, które w ostatnim czasie przystąpiły do nowej fali obywatelskiego oporu, jest uporczywe nagłaśnianie konieczności walki z katastrofą klimatyczną i uświadamianie społeczeństwu, jak desperacko potrzebujemy finansowania narzędzi niezbędnych do tej walki
Autor był najarany pisząc ten tekst? Jak tak nagłaśniamy problem ze zmianą klimatu i zużyciem surowców naturalnych, to niech ci tzw. “aktywiści” się nie kleją do asfaltu. Trzeba w miejsce wyrwanego nalać nowy. No i trochę też na produkcję Kropelki idzie. Ostatnie Pokolenie to po prostu banda hipokrytów udających aktywistów.
W nawiązaniu do moich ostatnich akcji, tzn. jak mam np. zaprotestować przeciwko nadmiernemu używaniu korpomediów przez głównych polityków, to zamiast pisać petycje i namawiać polityków, NGOsy itd. do zmiany nawyków, mam się przykuwać kajdankami czy też przyklejać do ścian, powiedzmy, Pałacu Prezydenckiego? Przecież to nic nie zmieni. Niniejsze wygląda po prostu komicznie.
Jako ktoś, kto obawia się katastrofy klimatycznej, przeciwdziałamy jej w zły sposób. To że sobie nalepimy jakąś wlepę, czy spuścimy powietrze, nic nie zmieni. Zamiast tego - możemy proponować np. darmowy zbiorkom dla zadeklarowanych mieszkańców miasta, tj. płacących podatki w mieście. To pomoże ograniczyć ruch samochodów i nie potrzebujemy do tego influencerek z Instagrama przebranych za “aktywistów”.
Zamiast tego - możemy proponować np. darmowy zbiorkom dla zadeklarowanych mieszkańców miasta
Jak myślisz, czemu jeszcze tego nie mamy? Urzędnicy w ratuszu nie słyszeli o takim pomyśle? Nie wiedzą, że ma duże poparcie? Nie ma pieniędzy na to w budżecie? Ja proponuję i popieram mnóstwo wspaniałych rzeczy, a jakoś nie są one realizowane.
Swoją drogą, tani transport publiczny to drugi postulat Ostatniego Pokolenia - rząd wprowadza w życie bilet miesięczny za 50 zł, aktywiści przestają się przyklejać do asfaltu
“Jako ktoś, kto obawia się katastrofy klimatycznej, przeciwdziałamy jej w zły sposób. To że sobie nalepimy jakąś wlepę, czy spuścimy powietrze, nic nie zmieni. Zamiast tego - możemy proponować np. darmowy zbiorkom dla zadeklarowanych mieszkańców miasta, tj. płacących podatki w mieście. To pomoże ograniczyć ruch samochodów i nie potrzebujemy do tego influencerek z Instagrama przebranych za “aktywistów”.”
Przecież takie propozycje są od lat i od lat dycydenci mają to w d… podobnie jak wszystkie grzeczne formy aktywizmu. W sytuacji gdzie wielkie korporacje wydają miliardy na lobbowanie przeciw polityce klimatycznej, sponsorują denialistyczną propagandę i wspierają polityków skrajnej prawicy, wszelkie akcje aktywistów klimatycznych są uzasadnione. Mamy katastrofę globalną i potężnych wrogów którzy od lat grają nieczysto. Ostatnie Pokolenie i tak zachowuje się za mało radykalnie jak na to z czym się mierzy.
"klimatu i zużyciem surowców naturalnych, to niech ci tzw. “aktywiści” się nie kleją do asfaltu. Trzeba w miejsce wyrwanego nalać nowy. No i trochę też na produkcję Kropelki idzie. "
Autor był najarany pisząc ten tekst? Jak tak nagłaśniamy problem ze zmianą klimatu i zużyciem surowców naturalnych, to niech ci tzw. “aktywiści” się nie kleją do asfaltu. Trzeba w miejsce wyrwanego nalać nowy. No i trochę też na produkcję Kropelki idzie. Ostatnie Pokolenie to po prostu banda hipokrytów udających aktywistów.
W nawiązaniu do moich ostatnich akcji, tzn. jak mam np. zaprotestować przeciwko nadmiernemu używaniu korpomediów przez głównych polityków, to zamiast pisać petycje i namawiać polityków, NGOsy itd. do zmiany nawyków, mam się przykuwać kajdankami czy też przyklejać do ścian, powiedzmy, Pałacu Prezydenckiego? Przecież to nic nie zmieni. Niniejsze wygląda po prostu komicznie.
Jako ktoś, kto obawia się katastrofy klimatycznej, przeciwdziałamy jej w zły sposób. To że sobie nalepimy jakąś wlepę, czy spuścimy powietrze, nic nie zmieni. Zamiast tego - możemy proponować np. darmowy zbiorkom dla zadeklarowanych mieszkańców miasta, tj. płacących podatki w mieście. To pomoże ograniczyć ruch samochodów i nie potrzebujemy do tego influencerek z Instagrama przebranych za “aktywistów”.
Jak myślisz, czemu jeszcze tego nie mamy? Urzędnicy w ratuszu nie słyszeli o takim pomyśle? Nie wiedzą, że ma duże poparcie? Nie ma pieniędzy na to w budżecie? Ja proponuję i popieram mnóstwo wspaniałych rzeczy, a jakoś nie są one realizowane.
Swoją drogą, tani transport publiczny to drugi postulat Ostatniego Pokolenia - rząd wprowadza w życie bilet miesięczny za 50 zł, aktywiści przestają się przyklejać do asfaltu
“Jako ktoś, kto obawia się katastrofy klimatycznej, przeciwdziałamy jej w zły sposób. To że sobie nalepimy jakąś wlepę, czy spuścimy powietrze, nic nie zmieni. Zamiast tego - możemy proponować np. darmowy zbiorkom dla zadeklarowanych mieszkańców miasta, tj. płacących podatki w mieście. To pomoże ograniczyć ruch samochodów i nie potrzebujemy do tego influencerek z Instagrama przebranych za “aktywistów”.”
Przecież takie propozycje są od lat i od lat dycydenci mają to w d… podobnie jak wszystkie grzeczne formy aktywizmu. W sytuacji gdzie wielkie korporacje wydają miliardy na lobbowanie przeciw polityce klimatycznej, sponsorują denialistyczną propagandę i wspierają polityków skrajnej prawicy, wszelkie akcje aktywistów klimatycznych są uzasadnione. Mamy katastrofę globalną i potężnych wrogów którzy od lat grają nieczysto. Ostatnie Pokolenie i tak zachowuje się za mało radykalnie jak na to z czym się mierzy.
Śmiem twierdzić, że nawet darmowy, ale nadal chujowy zbiorkom nie za bardzo zmotywuje kogoś do przesiadki z samochodu. Wygoda przede wszystkim.
"klimatu i zużyciem surowców naturalnych, to niech ci tzw. “aktywiści” się nie kleją do asfaltu. Trzeba w miejsce wyrwanego nalać nowy. No i trochę też na produkcję Kropelki idzie. "
Trochę popłynąłeś. (: